Mimo tych myśli mam wrażenie jak bym o czymś zapomiała... o czymś ważnym.. Z moich przemyśleń wyrwały mnie Cami i Fran:
- Wstawaj śliczna!!!- krzyknęły i żuciły się na moje łórzko waląc w mnie poduszkami- Pobudkaaa!!!
- Laski jest dopiero 5:00- mówiąc to ziewnęłam i ruszyłam do szafy by wybrac zestaw na dzisiaj.
- Violka dzisiaj zabieramy cię na zakupy ale najierw cię przygotujemy.
- Fran ja skocze po reszte dziewczyn a ty zostań z Vilu.
- Dziewczyny dziękuję! A z jakiej to okazji???
- Niedługo się dowiesz - Fran się zaśmiala i do mojeho okoju wadła Cami z Naty i Leną.Wszystkie zabrały mbie na krzesło i zaczęły czesać, malować i wybierać strój.
~~~~~~~~~~~~~~Leon~~~~~~~~~~~
Dzisaj wstałem o 4:0 by zającć się urodzinkami Violi. Mam nadzieję że dziewczyny zajmą ją do wieczora. Obudziłem chłopaków i ruszyliśmy wcześniej przygotowani na plaże gdzie się ma odbyć przyjeie. Od razu zaczeliśmy przygotowania.
~~~~~~~~~~~~~~~~~Violetta~~~~~~
Dziewczyny skończyły przygotowywania. Efekt był powalający:
Teraz czas na laski. Pobiegły do pokoi i po 30 min były gotowe. Przyszły po mnie i ruszyłyśmy na zakupy. Nie rozumiem czemu musimy być takie uatrojone na zakupy.
Po 4 godzinach zakupów wpadłyśmy na kawe by troche odpocząć. Zamówiliśmy kawy i desery lodowe. Po 5 min kelner przyszedł do nazzego stolika podając zamówienie. Zaczeliśmy plotkować:
- Laski mam wrażenie że dzisiaj o czymś zapomiałam...-mówiłam upijając łyka kawy- o czymś ważnym
- Viluś nieee chyba wszystko ok- powiedziała Cami nagle zadzwonił telefon Leny.
- Przepraszam na chwilke- powiedziała i poszła pociągając za sobą Naty. Gdy przyszła:
- Hej laski pora się zbierać! - zapłaciłyśmy za kawę i ruszyłyśmy w stronę.... właśnie! Gdzie my idziemy?!
- Laski gdzie my idziemy?
- Spokojnie Vilu a teraz ustań- wykonałam polecenie Fran, która zawiązała mi chustkę na oczy. Co się tu dzieje?! Złapałam za rękę Cami oraz Naty. Następnie ruszyłyśmy w dalszą drogę. Czułam piasek pod stopami... czy my jesteśmy na plaży?
- Gotowa?- zapytała Lena
- Na coo?
-Niespodzianka!!!- Fran ściągnęła mi chustkę, a ja ujżałam miich przyjaciół stojących z prezentami. Zaraz... zapomiałam o swoich urodzinach!
- Wszystkiego najlepszego skarbie- powiedział Leon prosto w moją szyję
- To ty to wszystko urządziłeś?
- Z małą pomocą przyjaciół- nic nie odpowirdziałam tylko przytuliłam się do Leosia. Podleciały do mnie wszyscy goście z prezentami.
- Czas zacząć zabawę!- powiedział Maxi. Zabawa trwała do 3 nad ranem. . Nawet nie wiem kiedy zasnęłam...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Hejkaaaa :* to jaaa :* przepraszam że tak puźno ale zepsuł mi się komp i muszę pisać na telefonie/tablecie. Mam nadzieję że fajne urodzinki Violki były :)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ=SZYBCEJ NEXT
PS: post dodam jeszcze w nocy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz